W książkach fantastyki naukowej może wydarzyć się wszystko, każdy nowy wynalazek może okazać się zbawieniem dla ludzkości, a alternatywna czasoprzestrzeń być zagrożeniem dla człowieka. Poniżej subiektywne spojrzenie na science-fiction.
Jeden z większych amerykańskich przedstawicieli fantastyki naukowej, Frank Herbert, stworzył dzieło „Diuna”. Została ona absolutnym bestsellerem i jest uznawana za klasykę gatunku science-fiction. Czytelnicy i krytycy zwykli nawet mówić, że jest to swoisty wyznacznik dla całego gatunku fantastyki naukowej. Herbert opowiedział historię o planecie Arrakis, inaczej zwana Diuną, która jest jedynym źródłem tak zwanego melanżu, substancji, pomagającej w podróżach kosmicznych, przedłużającej życie, a także pozwalającej na jasnowidzenie. Jest to planeta dająca życie, ale także tajemnicza, uzależniająca i niebezpieczna. O Arrakis walczą ze sobą plemiona, aby zdobyć to bogate źródło życia. Cała historia starć między nimi przeplatana jest wieloma intrygami, rozgrywkami politycznymi, filozoficznymi i psychologicznymi. Wszystko to nie pozwala się oderwać od lektury i przyciąga do niej czytelnika.
Druga z doskonałych książek fantastyki naukowej, to „Hyperion” Dana Simmonsa. Można byłoby rzec, że nieco podobna do opisywanej powyżej Diuny, gdyż akcja również związana jest z planetami. „Hyperium” opowiada o siedmiu bohaterach: poecie, detektywie, kapłanie, kapitanie, konsulu, żołnierzu i uczonym, którzy wyruszyli na odległą planetę, gdzie w grobowcach znajduje się straszliwa i tajemnicza postać. Prawdopodobnie zna ona receptę na zapobiegnięcie zagłady ludzkości, która może nadejść. Każdy z bohaterów ma swoje historie i swoją prośbę do tego stworzenia. Jednak wysłuchana zostanie tylko jedna osoba, reszta zginie. Kto zostanie wysłuchany? To trzeba przeczytać.
„Kongres Futurologiczny”, to polska pozycja fantastyki naukowej napisana przez Stanisława Lema. Jest to opowiadanie, w którym narratorem i głównym bohaterem jest Ijon Tichy. Bierze on udział w Ósmym Światowym Kongresie Futurologicznym, w mieście Nounas, w którym dominowały problemy społeczne. Wkrótce wybuchają tam zamieszki, a stróże prawa stosują dziwną substancję, aby rozproszyć tłum. Ten środek chemiczny okazuje się halucynogenny i dociera także do organizmu głównego bohatera. Zaczyna on mieć urojenia, które przenoszą go od świata idealnego do antyutopii. Utwór porusza ważną problematykę ułomności postrzegania świata przez człowieka. Pokazuje jak różnie może zostać zinterpretowana rzeczywistość przez zmysły ludzkie, a także jak dalekie halucynacje mogą dosięgnąć każdego z nas.
Kolejną poleconą w tym zestawieniu książką z gatunku fantastyki naukowej, jest dzieło japońskiego autora Haruki Murakami „Koniec świata i Hard-boiled Wonderland”. Są w niej zawarte opisy zdarzeń i odczucia dwóch bohaterów. Autor, dla rozróżnienia tych postaci, zastosował nawet inny styl słowa, aby ułatwić czytelnikom rozpoznanie bohaterów. Nagle pewne zdarzenia z życia tych postaci zaczynają się łączyć, być podobne. To bardzo zastanawiający zabieg autora. Dlaczego tak się dzieje i co wspólnego mają bohaterowie oraz eksperyment polegający na wszczepieniu elektrody do mózgu? Tego można dowiedzieć się już tylko czytając tę opowieść.
Ostatnią, ale równie dobrą książką science-fiction, jest „Koniec wieczności” napisana przez Isaaca Asimova, amerykańskiego pisarza i biochemika. Jest to opowieść o alternatywnym świecie, nazwanym „Wiecznością”, w którym specjalnie wyróżnieni ludzie decydują o losach przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Mają oni moc celowego wpływu na przeszłość, aby zmieniać bieg wydarzeń. Wszystko po to, aby uniknąć konfliktów, wojen i chorób. Każdy przedstawiciel Wieczności musi wykazywać się brakiem emocji. Jednak jeden z bohaterów, podczas swojej wycieczki w czasie, odkrywa, że jest nimi obdarzony. Co więcej, zakochuje się w kobiecie z przyszłości. Może zrezygnować ze swojej funkcji, ale doprowadzi przez to do zagłady. Aby dowiedzieć się, jaki koniec ma ta historia, należy przeczytać książkę do ostatniego zdania.